10 ćwiczeń rozgrzewkowych
Może 2024
W kraju jest tylko 19 pielęgniarki na każde 10 tysięcy mieszkańców, podczas gdy Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), zaleca minimum 84, powiedział María del Pilar Servitje , posiadacz dyrektywy Rady Delegatury Okręgu Federalnego Meksykański Czerwony Krzyż .
Podczas konferencji prasowej Servitje powiedział, że w Meksyku nie ma już powołania do studiowania kariery pielęgniarskiej, a niektóre z nich są następujące: ponieważ jest to zawód o małym uznaniu społecznym, słabo opłacany i wyjątkowo wyniszczający:
"Różni się to bardzo od tego, co dzieje się w innych krajach. W Stanach Zjednoczonych jest 84 pielęgniarek na każde 10 tysięcy mieszkańców, aw Kanadzie 82 ".
Jednak najbardziej krytyczna sytuacja ma miejsce w stanie Meksyk, gdzie jest mniej niż jedna pielęgniarka na tysiąc mieszkańców, ponieważ jest to stan o największej liczbie mieszkańców. O tym Gaby Vargas , pisarz i prezes zarządu Fundacja Marillac , ujawnione:
"Rzeczywistą sytuacją jest to, że w naszym kraju brakuje świadomości i szkoleń, aby generować lepsze pielęgniarki, które są kluczowe dla dobrego samopoczucia i jakości życia pacjentów, ale tutaj nie mają wartości, na jaką zasługują, więc decydują się odejść, ale to zawód jest niezbędny dla zagwarantowania zdrowia ludzi ".
Na tym tle laboratoria AXA , rozpoczęli kampanię w tym roku Meksyk potrzebuje 4 razy więcej pielęgniarek, Pierwszy odbył się w 2009 roku i ma na celu wspieranie nauczania pielęgniarstwa w Meksyku.
Jak to działa? Przy zakupie lub odnawianiu któregokolwiek z produktów tych laboratoriów, AXA przekaże w ciągu pierwszych 4 miesięcy część swoich sprzedaży do Marillac Institute of Nursing .
Z drugiej strony Xavier de Bellefón , prezydent Grupa AXA , powiedział, że kampania ma na celu pozyskanie 4 milionów pesos, z których skorzysta 20 nowych studentów, dzięki stypendium AXA Plus: "Ponadto w tym roku kontynuujemy również współpracę z przebudową laboratoriów Instytutu Marillac".
Obecnie w Republice Meksykańskiej jest około 500 szkół pielęgniarskich, z których tylko 86 jest na poziomie studiów licencjackich, sytuacja, która sprawia, że ci studenci, którzy wchodzą do "uczelni technicznych" mają mniejsze możliwości wzrostu zatrudnienia, a co za tym idzie niższe wynagrodzenia.