Czy przeżyłeś rozczarowanie miłosne?

Każde rozczarowanie miłością zaczyna się od kłamstwa. Próba nie popadnięcia w oszustwo decyduje o sile bólu po zakończeniu związku.

Byłoby wiele mniej rozczarowań, jeśli przestaniemy przeceniać cechy osoby, której oddajemy nasze serca. Kochać to akceptować, a nie ukrywać.

Byłoby łatwiej, gdybyśmy uważali, że obiekt miłości jest zły, zamiast robić wszystko, co możliwe, aby stworzyć przestrzeń tak przyjemną, że unika odpychania.

To nie działa w ten sposób, aby uniknąć takiej sytuacji, musimy przestać oszukiwać samych siebie. Zawsze będą możliwości "zobaczyć nasze twarze", ale jeśli usuniemy zasłony dymne, które stworzyliśmy, procent zmniejszy się, a serce będzie miało pod koniec życia mniej ran śmierci.

Nawet mniej słuchamy: "Nie wierzę już w miłość", a zdania: "Wierzę w miłość, a ja jej nie wymyślę" zostaną zwiększone.

Uczmy się kochać jako dorośli, nawet jeśli nasze oczy lśnią jak oczy dziecka, gdy myślimy o spędzeniu nocy i dnia w towarzystwie osoby, którą kochamy.

Związki mają dzielić życie, a nie, aby jedno z nich uległo zużyciu w zależności od życzenia drugiego.

Jeśli żyjemy myśląc, że przedmiotem naszego uczucia jest idealne dopasowanie, zdarza się, że gdy nie jest to do naszej wyobraźni, czujemy się oszukani. A czy doświadczyłeś jakiegoś rozczarowania w miłości?